Strefy Czystego Transportu, wprowadzane stopniowo w celu poprawy jakości powietrza, budzą wiele kontrowersji i obaw wśród mieszkańców. Choć zamierzenia projektu są z pozoru szczytne, to w praktyce generuje on zamęt i utrudnienia dla wielu ludzi, szczególnie dla osób mniej zamożnych.
Zgodnie z definicją, Strefy Czystego Transportu to wydzielone obszary, gdzie poruszają się jedynie pojazdy spełniające restrykcyjne normy emisji spalin. Jednakże, każdy kolejny etap wprowadzania SCT przynosi coraz bardziej restrykcyjne normy, szczególnie dotykające właścicieli starszych samochodów, czyli osób o mniejszych środkach finansowych.
Osoby niepełnosprawne
Mateusz z Warszawy dzieli się swoim doświadczeniem, mając niepełnosprawne dziecko. Panuje chaos w kwestii ulg dla osób niepełnosprawnych, a pytania bez odpowiedzi narastają. Projekt zakłada, że właściciel pojazdu musi być za kierownicą, co ogranicza możliwość pomocy seniorom, np. w zawiezieniu ich na ważne wizyty czy do lekarza.
Projekt Stref Czystego Transportu dla Warszawy, ogłoszony w listopadzie 2023 r., obejmuje liczne dzielnice, a jego wprowadzenie przewidziano w pięciu etapach, rozpoczynając od lipca 2024 r. Nowością jest ulga czasowa dla mieszkańców strefy, ale nie brakuje krytyki wobec ograniczeń dla seniorów.
Prawa i wolności gwarantowane przez konstytucję
Z perspektywy prawnika Łukasza Bernacińskiego z Ordo Iuris, wprowadzenie SCT to drastyczne naruszenie szeregu praw i wolności gwarantowanych konstytucyjnie, w tym prawa do przemieszczania się. Ogranicza to także prawo własności, edukacji, a utrudnienia w dojeździe do pracy czy placówek kulturalnych mogą być dotkliwe, zwłaszcza w obszarach, gdzie komunikacja publiczna jest słabo rozwinięta.
Prawnik podkreśla alternatywne metody poprawy jakości powietrza, takie jak zagospodarowanie przestrzenne czy wspieranie wymiany starych pieców ogrzewających. Krytycy SCT zainicjowali ruch „Nie oddamy miasta”, widząc w planach ograniczenia praw do posiadania samochodów, zwłaszcza dla osób o mniejszych dochodach.
Podsumowanie:
Wprowadzenie Stref Czystego Transportu budzi więc pytania nie tylko natury praktycznej, ale również dotyczące zgodności z konstytucyjnie gwarantowanymi prawami i wolnościami obywatelskimi. Czy zamierzone cele poprawy jakości powietrza uzasadniają tak radykalne ograniczenia? To pytanie pozostaje otwarte, a debata na ten temat z pewnością się jeszcze nie zakończyła.
Źródło: tysol.pl