Firma Pfizer, znana z innowacyjnych leków i szczepionek, znalazła się w centrum uwagi po ogłoszeniu prognoz dotyczących przychodów i zysków na rok 2024. Informacje te okazały się niższe niż oczekiwania Wall Street, co skutkowało spadkiem akcji firmy o 7 proc. przed otwarciem sesji. Mimo próby złagodzenia sytuacji planowaną redukcją kosztów o 500 mln USD, inwestorzy reagują z obawą – raportuje agencja Reuters.
W ostatnich dwóch latach Pfizer odnotował imponujący wzrost przychodów, głównie dzięki sprzedaży leku Paxlovid i szczepionki COVID-19, stworzonej we współpracy z niemieckim partnerem, BioNTech.
Jednakże, spadek zapotrzebowania na szczepienia i leczenie w 2023 roku skłoniły firmę do wprowadzenia programu oszczędnościowego w październiku. Mimo że Pfizer dokonał zwolnień pracowników w celach oszczędnościowych, to firma planuje także przejęcie producenta leków przeciwnowotworowych, Seagen, za 43 mld USD.
W listopadzie, zakład w Wielkiej Brytanii stał się areną redukcji miejsc pracy, a 500 pracowników straciło zatrudnienie. Program oszczędnościowy ma za zadanie ograniczyć wydatki, przynosząc co najmniej 4 mld USD oszczędności rocznie.
Pfizer prognozuje, że finalizacja przejęcia Seagen nastąpi w nadchodzącym tygodniu. Produkty tego producenta mają przyczynić się do wzrostu przychodów Pfizera o 3,1 mld USD w przyszłym roku, a dodatkowe 8 mld USD pochodzić będzie ze sprzedaży szczepionki Pfizer i leku Paxlovid na COVID-19.
Mimo tych kroków, dane LSEG sugerują, że firma spodziewa się niższych przychodów w 2024 roku, niż szacunki analityków wynoszące 63,17 mld USD. Pfizer prognozuje również, że skorygowany zysk na akcję wyniesie od 2,05 do 2,25 USD, co jest poniżej oczekiwań analityków.