W środę 14 lutego polscy politycy w Sejmie dyskutowali na temat propozycji zmian w podstawie programowej, zaproponowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN). Inicjatywa ta wzbudziła wiele kontrowersji i rozbieżnych opinii wśród różnych ugrupowań politycznych.
Stanowczy sprzeciw Konfederacji i Suwerennej Polski
Według przedstawicieli Konfederacji, propozycje zmian mają charakter negatywny, ograniczając w znaczący sposób treści nauczania i prowadząc do upolitycznienia edukacji. Według tej frakcji, wprowadzenie nowych przepisów skutkować będzie brakiem umiejętności samodzielnego myślenia u młodzieży. Przedstawiciele Suwerennej Polski również wyrażają swoje obawy co do zmian, uważając, że proponowana nowa podstawa programowa prezentuje wizję Polski jako państwa słabego i niezdolnego do samodzielnego istnienia.
Marta Czech (Konfederacja): „…nie będzie już ani Sienkiewicza, ani Reymonta, nie będzie poezji Norwida, wierszy Herberta, nie ma Mickiewicza, ani Miłosza”.
Zobacz również: Korekty programu nauczania historii: Spojrzenie na Rzeź Wołyńską
Poseł Sebastian Kaleta (Suwerenna Polska): „O Janie Zamoyskim polska młodzież ma się w szkole nie uczyć. O czasach odrodzenia, których był czołową postacią młodzież ma się nie dowiadywać. Ma nie wiedzieć o tym, jak przebiegała bitwa pod Grunwaldem, o tragicznych momentach dziejowych z ostatniego stulecia: o obronie w 1939 r., a jednocześnie o życiorysach chwalebnych, jak rotmistrz Pilecki czy Danuta Siedzikówna „Inka”.”
Niezadowolenie wśród środowisk edukacyjnych
Krytyka nie ogranicza się jedynie do podmiotów politycznych. Również opinia publiczna oraz środowiska edukacyjne wyrażają swoje zaniepokojenie planowanymi zmianami, obawiając się negatywnych konsekwencji dla procesu nauczania oraz dla rozwoju intelektualnego i społecznego młodego pokolenia.
Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiada na zarzuty, zapewniając, że celem proponowanych zmian nie jest narzucanie jednostronnych poglądów czy ograniczanie treści nauczania. Zamiast tego, MEN dąży do uwolnienia procesu nauczania od zbyt ściśle określonych ram, co ma umożliwić nauczycielom większą swobodę w dostosowywaniu programów nauczania do potrzeb i możliwości swoich uczniów.
MEN zapewnia uwzględnienie wszystkich uwag
Po analizie zgromadzonych uwag i konsultacjach społecznych MEN planuje przedstawić projekty rozporządzeń w sprawie podstawy programowej kształcenia ogólnego. Nowa, zawężona podstawa programowa ma obowiązywać w okresie przejściowym od roku szkolnego 2024/2025, a kompleksowa reforma programowa ma wejść w życie od 1 września 2026/2027 w szkołach podstawowych oraz od roku szkolnego 2028/2029 w szkołach ponadpodstawowych.
Wobec trwającej debaty i zbliżającego się wprowadzenia nowych przepisów MEN zapewnia, że uwzględni wszystkie uwagi i opinie, mające na celu stworzenie jak najbardziej korzystnego i efektywnego systemu edukacyjnego dla przyszłych pokoleń Polaków.