Polscy rolnicy dołączą w czwartek do protestu przewoźników na polsko-ukraińskiej granicy. Domagają się, aby władze spełniły ich postulaty dotyczące dopłat do kukurydzy i niższego podatku rolniczego.
Polscy rolnicy dołączą w czwartek do protestu przewoźników na polsko-ukraińskiej granicy. Zablokują przejście graniczne w Medyce na Podkarpaciu. Domagają się m.in. dopłat do kukurydzy oraz niższego podatku rolniczego.
Organizator protestu, Roman Kondrów ze stowarzyszenia Oszukana wieś, poinformował, że protest zacznie się o godz. 9. Wówczas rolnicy zaczną przechodzić przez przejście dla pieszych w Medyce na drodze krajowej nr 28, prowadzącej do przejścia granicznego. Protest został zgłoszony i będzie legalny.
Kondrów zaznaczył, że przepuszczane będą tylko auta osobowe, autokary oraz ciężarówki z pomocą humanitarną, sprzętem wojskowym oraz z materiałami niebezpiecznymi. – Co godzinę będziemy również przepuszczać po dwa TIR-y, które stoją w kolejce przed przejściem – dodał.
Kondrów podkreślił, że rolnicy mają kilkanaście postulatów, a oto najważniejsze:
– Chodzi m.in. o dopłaty do cen kukurydzy, która na Podkarpaciu kosztuje ok. 350 zł za tonę. Rolnicy tracą na uprawie hektara kukurydzy ok. 2 tys. zł. Kolejnym naszym postulatem jest kontynuacja tzw. kredytów płynnościowych, które zostały uruchomione dla rolników w związku z napływem zboża z Ukrainy. Są one oprocentowane na 2 proc. Dostaliśmy informacje, że w związku z nową władzą nie będą te kredyty kontynuowane, chcemy, żeby nadal były oferowane – powiedział.
Rolnicy są jedną z najbardziej poszkodowanych grup w wyniku rosyjskiej agresji. Ceny nawozów i innych środków produkcji rolnej wzrosły w ostatnich miesiącach o kilkaset procent, a ceny zbóż na światowych rynkach spadły. To wszystko sprawia, że rolnicy z Polski zmagają się z poważnymi problemami finansowymi.
Źródło: businessinsider.com.pl