Premier Włoch Giorgia Meloni ostro skrytykowała Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) po tym, jak włoska bokserka Angela Carini zakończyła swoją walkę z algierską transpłciową zawodniczką Imane Khelif po zaledwie 46 sekundach.
„Musimy uważać, aby nie dyskryminować w celu unikania dyskryminacji,” powiedziała Meloni. „Fakt, że Angela musiała się wycofać, sprawia mi jeszcze większy smutek.”
Premier dodała: „Tu nie było sprawiedliwych zasad gry.”
Obecnie dwóch sportowców urodzonych jako biologiczni mężczyźni bierze udział w kobiecej rywalizacji bokserskiej na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Są to Algierka Imane Khelif i Tajwanka Lin Yu-ting, która nie przeszła testu chromosomowego przeprowadzonego przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) w zeszłym roku, co jednoznacznie wykazało, że miała chromosomy XY, i została zdyskwalifikowana z mistrzostw świata kobiet w boksie. Jednak MKOl, w przeciwieństwie do IBA, zdecydował się pozwolić obu zawodniczkom na rywalizację z biologicznymi kobietami na Igrzyskach Olimpijskich.
Włoska zawodniczka, której nos został złamany przez pierwszy cios przeciwniczki, powiedziała, że nigdy wcześniej nie została uderzona tak mocno, jak przez biologicznego mężczyznę z Algierii, i opuściła ring we łzach.
Była australijska mistrzyni świata w wadze koguciej, znana jako „Blond Bomber”, wyraziła swoją krytykę jeszcze ostrzej:
„Te transpłciowe osoby rywalizujące w kobiecym boksie NA IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH… mężczyźni, którzy przeszli operację zmiany płci, to coś obrzydliwego. To obrzydliwe, że komitet olimpijski pozwala tym osobom rywalizować z kobietami. Ci biologiczni mężczyźni, którzy chcą walczyć w kobiecym boksie, muszą być sadystami, bo każdy mężczyzna wie, jak dużo silniejszy jest od kobiety i właśnie dlatego uderzenie kobiety przez mężczyznę jest tak złe… różnica biologiczna JEST REALNA. To niewiarygodne i chore.”