Niemcy wprowadziły w ostatnich latach surowe przepisy dotyczące składowania i utylizacji odpadów, lecz problem nielegalnego wywozu śmieci nie zniknął, a wręcz się nasilił. Kiedyś odpady z zachodnich landów Niemiec trafiały na wschód, głównie na tereny dawnej NRD. Dzisiaj problem ten przybrał charakter transgraniczny, gdzie nielegalne działania grup przestępczych skutkują wywozem niemieckich odpadów do Polski. Szacuje się, że tysiące ton tych śmieci trafiły na nasze terytorium.
Wyjątkowo Trudne Zadanie
Michael Billig, niemiecki ekspert ds. przestępczości środowiskowej, podkreśla, że uprzątnięcie niemieckich odpadów z Polski będzie niezwykle trudne. W rozmowie z „Deutsche Welle” zaznacza, że nawet w Niemczech usunięcie nielegalnie składowanych odpadów jest kosztowne i czasochłonne. Przykładowo, niektóre niemieckie gminy muszą przeznaczyć 20 milionów euro ze swoich budżetów na uprzątnięcie śmieci z okolic swoich miejscowości.
Skomplikowane Formalności
Proces zwrotu odpadów do Niemiec wymaga przypisania ich do konkretnych dostawców i udowodnienia ich pochodzenia, co jest skomplikowane i czasochłonne. Nawet jeśli niemieckie władze zgodziłyby się na zwrot odpadów, konieczne byłoby wydanie nakazu niemieckim firmom, a w razie odmowy – egzekwowanie go sądownie, co może trwać latami. Dodatkowo, niektóre firmy zaangażowane w wywóz śmieci mogą działać na pograniczu prawa i być powiązane z innymi rodzajami przestępczości, takimi jak handel narkotykami czy sutenerstwo.
Przestępczość po Obu Stronach Granicy
Problem nie ogranicza się jednak tylko do niemieckiej strony. Również w Polsce istnieją firmy zaangażowane w nielegalny wywóz odpadów. Billig zwraca uwagę na słabe przepisy i brak kontroli w Polsce, co sprzyja działalności przestępczej związanej z utylizacją odpadów. Jego zdaniem, sytuacja ta ma cechy przestępczości zorganizowanej, gdzie niektóre osoby z branży odpadowej mają powiązania z innymi formami przestępczości.
Wieloletni Proceder
Przemieszczanie niemieckich odpadów na wschód to zjawisko znane od lat. Już w raporcie niemieckiej policji kryminalnej z 2004 roku pojawiły się wzmianki o niebezpieczeństwie wywozu odpadów do Polski, Czech i Rumunii. W 2005 roku w Niemczech wprowadzono surowe przepisy zakazujące składowania odpadów organicznych, przemysłowych i z gospodarstw domowych. W Polsce i Czechach takie składowanie było nadal dozwolone, co przyciągało niemieckie firmy szukające tańszych opcji utylizacji swoich odpadów.
Trudności w Rozwiązaniu Problemu
W przeszłości niemieckie odpady były nielegalnie składowane w Niemczech, zwłaszcza na wschodzie kraju, w Brandenburgii i Saksonii-Anhalt. Miliony ton odpadów trafiały do żwirowni, glinianek i na nieużytki fabryczne. Obecnie problem ten przeniósł się na wschód, do Polski, co utrudnia jego rozwiązanie ze względu na transgraniczny charakter i zaangażowanie różnych grup przestępczych.
Konserwatywny Komentarz
Niemcy muszą wziąć pełną odpowiedzialność za swoje odpady i przestać przerzucać swoje problemy na sąsiednie kraje. Jeśli lokalne landy nie są w stanie poradzić sobie z kosztami uprzątnięcia, to niemiecki budżet centralny powinien natychmiast interweniować i pokryć te koszty. Opieszałość niemieckich władz w tej sprawie jest nie do przyjęcia. Nasze środowisko nie może cierpieć z powodu ich nieudolności. Potrzebne są natychmiastowe i zdecydowane działania, aby raz na zawsze rozwiązać problem nielegalnych odpadów trafiających do Polski.