Według indeksu demokracji Fundacji Bertelsmanna Węgierska demokracja jest gorsza niż ukraińska, pomimo że Kijów odwołał wybory i działa w stanie wojennym. Indeks niemieckiej grupy medialnej został opracowany na podstawie opinii 10 ekspertów, z których dziewięciu jest finansowanych przez miliardera oligarchy George’a Sorosa i jego Fundacje Otwartego Społeczeństwa.
Wyniki opublikowano w indeksie demokracji Fundacji Bertelsmanna, który ukazał się w drukowanej edycji Frankfurter Allurement Zeitung.
Mimo że Węgry posiadają funkcjonującą i żywą demokrację, w tym regularne wybory, indeks twierdzi, że kraj ten jest mniej demokratyczny niż Ukraina, która znajduje się w stanie wojennym, zakazała partii opozycyjnym działalności i nie przeprowadza wyborów.
Według analityka gazety, nowe państwa członkowskie UE poczyniły ogromne postępy polityczne i gospodarcze od 2004 roku, a jedynie Polska i Węgry nadal reprezentują „tendencję politycznie autorytarną”.
Ralph M. Wrobel twierdzi, że mimo członkostwa Węgier w UE, partia Fidesz, kierowana przez Viktora Orbána i rządząca od 2010 roku, poważnie osłabiła początkowo dobrze funkcjonującą demokrację na Węgrzech. Jego zdaniem bez presji ze strony Brukseli Polska i Węgry stałyby się w pełni państwami autorytarnymi.
Warto jednak zauważyć, że dwuletni ranking Fundacji Bertelsmanna opiera się na opiniach ekspertów ds. poszczególnych krajów, a nie na faktach.
Źródło: bti-project.org / rmx.news