W ostatnich miesiącach Niemcy zintensyfikowały swoje dążenia do zwiększenia roli w strukturach obronnych NATO na wschodniej flance, co wywołuje rosnące zaniepokojenie w Polsce i innych krajach regionu. Niemieckie aspiracje nie ograniczają się jedynie do tradycyjnej roli sojusznika, ale obejmują również dalekosiężne plany przejęcia kontroli nad operacjami morskimi na Bałtyku. Te plany ujawnił w jednym z wywiadów wiceadmirał Jan Christian Kaack, dowódca niemieckiej marynarki wojennej. Informacje te zostały pierwotnie opublikowane przez portal Forsal.pl.
Niemiecka Współpraca i Plany na Wschodnią Flankę NATO
W kwietniu tego roku, podczas spotkania szefa Bundeswehry, generała Carstena Breuera, z gen. Wiesławem Kukułą, szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, pojawiły się pierwsze sygnały o ambicjach Niemiec. W trakcie rozmów na temat wzmacniania wschodniej flanki NATO, strona niemiecka zasygnalizowała chęć „przejęcia odpowiedzialności” za ten obszar. Deklaracja ta, choć nieoczekiwana, spotkała się z krytyką w Polsce, gdzie zaczęto kwestionować zdolności Niemiec do podjęcia takiego zadania, biorąc pod uwagę ich obecne problemy z finansowaniem własnych sił zbrojnych.
Niemieckie Ambicje na Morzu Bałtyckim
W ostatnich dniach temat ten powrócił za sprawą wywiadu wiceadmirała Kaacka dla japońskiego dziennika The Japan Times. W rozmowie tej, wiceadmirał Kaack podkreślił, że Niemcy posiadają największą marynarkę wojenną na Bałtyku, a także „wybitne regionalne doświadczenie i rozległe możliwości rozpoznawcze”. Te atuty Niemcy chcą wykorzystać, proponując NATO, by powierzyło im dowodzenie i kontrolę operacji morskich w regionie Morza Bałtyckiego.
Kaack zaznaczył również, że Niemcy są przygotowani do przejęcia „większej odpowiedzialności” i wskazali swoją gotowość do utworzenia regionalnej kwatery głównej w Rostocku, gdzie już działa międzynarodowy sztab niemieckich sił morskich.
Konsekwencje dla Polski i Regionu
Wypowiedzi wiceadmirała Kaacka stanowią kolejny sygnał, że Niemcy dążą do wzmocnienia swojej pozycji lidera militarnego w Europie. Dla Polski i innych państw regionu, może to oznaczać konieczność zrewidowania dotychczasowych strategii obronnych i zastanowienia się nad nowymi formami współpracy w ramach NATO, aby zabezpieczyć swoje interesy.
Nie jest jeszcze jasne, jak dokładnie miałaby wyglądać niemiecka kontrola operacji na Bałtyku, jednak fakt, że Niemcy posiadają tak znaczące zasoby morskie, może stawiać ich w uprzywilejowanej pozycji, co może budzić pewne obawy w regionie.
Wzrost ambicji Niemiec na Bałtyku jest wyrazem ich przekonania o swojej kluczowej roli w europejskiej polityce obronnej. Choć niektórzy mogą postrzegać to jako pozytywny krok w kierunku wzmocnienia kolektywnej obrony NATO, inni mogą dostrzegać w tym próbę dominacji militarnej, która wymaga uważnego monitorowania i odpowiedzi ze strony państw regionu.