Niedawne wydarzenia w Hamburgu, gdzie młoda kobieta została skazana na więzienie za obraźliwe komentarze skierowane do gwałciciela, wzbudziły ogromne kontrowersje. Wyrok sądu wywołał falę oburzenia, szczególnie w kontekście wyroków dla sprawców brutalnej zbiorowej gwałtu na 14-latce.
Tło wydarzeń
W 2020 roku, 14-letnia dziewczyna została wielokrotnie zgwałcona przez grupę mężczyzn w jednym z parków w Hamburgu. Sprawa stała się głośna na całą Niemcy, szczególnie po ujawnieniu, że w gwałcie uczestniczyło aż dziewięciu mężczyzn. Wśród oskarżonych byli zarówno Niemcy, jak i cudzoziemcy – Syryjczyk, Czarnogórzec, Kuwejtczyk, Afgańczyk oraz Ormianin.
Wyroki dla sprawców
Decyzja sądu zszokowała opinię publiczną. Ośmiu z dziewięciu gwałcicieli otrzymało wyroki w zawieszeniu, co oznaczało, że nie musieli spędzić ani jednego dnia w więzieniu. Tylko jeden z nich został skazany na dwa lata w młodzieżowym zakładzie karnym. Tego typu wyroki spotkały się z ostrą krytyką społeczeństwa, które uważało, że były one zbyt łagodne w obliczu brutalności przestępstwa.
Młoda kobieta w więzieniu za obraźliwe komentarze
W tym samym czasie, 20-letnia kobieta z Hamburga została skazana na więzienie za swoje posty na WhatsAppie, w których obrażała jednego z gwałcicieli. Po tym, jak jego dane osobowe wyciekły do sieci, kobieta określiła go jako „bezwstydnego gwałciciela” i „odrażającego bękarta”. Ponadto groziła mu, że „nigdzie nie będzie mógł się schować”, a także wyrażała nadzieję, że zostanie on zamknięty.
Kobieta tłumaczyła, że była w szoku i zszokowana informacjami o brutalnym gwałcie, a jej komentarze były spontanicznym wyrazem gniewu. Przyznała się do błędu i wyraziła skruchę, jednak sąd nie miał litości i skazał ją na więzienie.
Śledztwa przeciwko innym osobom
Hamburska prokuratura prowadzi także dochodzenia przeciwko innym osobom, które wyrażały swoje oburzenie w podobny sposób. W sumie w 140 przypadkach dotyczących zniesławienia, gróźb lub innych wypowiedzi skierowanych przeciwko gwałcicielom z parku.
Czy możemy spodziewać się podobnych wyroków jak w Hamburgu?
Wydarzenia w Hamburgu, gdzie młoda kobieta została skazana na więzienie za obraźliwe komentarze skierowane do gwałciciela, mogą mieć swoje odzwierciedlenie w Polsce w kontekście nowych przepisów dotyczących walki z mową nienawiści. Nowe regulacje, nad którymi pracuje specjalny zespół powołany przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, mają na celu skuteczniejsze przeciwdziałanie takim zachowaniom i ich karanie.
Polskie regulacje dotyczące mowy nienawiści
Zespół kierowany przez dr Aleksandrę Gliszczyńską-Grabias ma opracować kompleksową strategię walki z mową nienawiści i przestępstwami motywowanymi uprzedzeniami. Do głównych zadań zespołu należy analiza sposobów reagowania na tego typu przestępstwa przez organy państwa, wskazanie obszarów braku właściwej reakcji oraz przeprowadzenie analizy orzecznictwa sądowego. Planowane jest również prowadzenie konsultacji z sędziami, prokuratorami oraz organizacjami społecznymi w celu ustalenia najistotniejszych problemów oraz opracowanie dobrych praktyk i rekomendacji.
Czy Polska pójdzie śladami Niemiec?
Przypadek młodej kobiety z Hamburga, skazanej za wyrażanie swojego oburzenia w formie obraźliwych komentarzy, może być zapowiedzią tego, co może się wydarzyć w Polsce. Wprowadzenie surowych regulacji dotyczących mowy nienawiści może doprowadzić do sytuacji, w której osoby wyrażające swoje emocje w sposób obraźliwy wobec przestępców, będą karane równie surowo jak sprawcy samych przestępstw.
Monitorowanie i szkolenie
We wszystkich prokuraturach okręgowych i rejonowych wyznaczono dwóch prokuratorów do prowadzenia spraw związanych z mową nienawiści. Dodatkowo, prowadzony będzie stały monitoring takich spraw, co pozwoli na gromadzenie i analizę materiałów oraz lepsze zrozumienie dynamiki tego rodzaju przestępczości.
Komentarz
Wprowadzenie nowych przepisów dotyczących walki z mową nienawiści budzi wiele kontrowersji. Istnieje ryzyko, że przepisy te będą wykorzystywane do tłumienia wolności słowa i karania osób, które w emocjach wyrażają swoje oburzenie wobec przestępców. Przypadek z Hamburga pokazuje, jak łatwo można przekroczyć granicę między obroną ofiar a ochroną przestępców kosztem społeczeństwa. Polska musi zachować ostrożność, aby nie powtórzyć tego samego błędu.
Źródła: apollo-news.net, dorzeczy.pl