W śmiałym posunięciu, podkreślającym ewoluującą dynamikę konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, Ukraina nasiliła swoje ataki dronami na rosyjskie rafinerie naftowe. Ta zmiana taktyki znacząco eskaluje wysiłki Kijowa mające na celu podważenie rosyjskiej infrastruktury energetycznej, która odgrywa kluczową rolę w napędzaniu moskiewskich działań wojskowych. Wdrażanie dronów, rozwiniętych do zasięgu przekraczającego 1000 km i zdolnych do zadawania znaczących uszkodzeń, ukazuje rosnącą technologiczną biegłość Ukrainy w prowadzeniu wojny. Ataki te celowały w kluczowe rafinerie, terminale, magazyny i obiekty przechowywania na terenie zachodniej Rosji, stawiając pod zagrożeniem około 60% eksportu ropy tego kraju.
Gospodarcze i Polityczne Konsekwencje
Reperkusje tych uderzeń wykraczają poza bezpośrednie szkody dla sektora energetycznego Rosji. Jako że Rosja jest jednym z wiodących eksporterów energii na świecie, wszelkie zakłócenia w jej zdolności produkcyjnej mają potencjał do pchnięcia globalnych cen ropy w górę. Tylko w tym roku ceny ropy wzrosły o 15%, podnosząc koszty paliwa na całym świecie. Czas tych wydarzeń jest szczególnie krytyczny dla Stanów Zjednoczonych, gdzie prezydent Joe Biden przygotowuje się do swojej kampanii reelekcyjnej w obliczu rosnących cen benzyny, które wzrosły do około 3,50 USD za galon.
Obawy i Ostrzeżenia Waszyngtonu
Stany Zjednoczone wyraziły swoje zaniepokojenie agresywną strategią Ukrainy, nawołując Kijów do zaprzestania ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną. Waszyngton ostrzega, że ataki dronów ryzykują nie tylko wzrostem globalnych cen ropy, ale także prowokują możliwością odwetu ze strony Rosji. Taka eskalacja może zagrozić kluczowej infrastrukturze energetycznej, na której polega Zachód, w tym rurociągowi CPC przewożącemu ropę z Kazachstanu przez Rosję na globalny rynek. W obliczu tych wyzwań, administracja USA podkreśla, że nie zachęca ani nie umożliwia ataków wewnątrz Rosji, podkreślając delikatną równowagę między wsparciem dla Ukrainy a unikaniem bezpośredniej eskalacji konfliktu.
Źródło: ft.com