Ekoaktywiści w krzywym zwierciadle

W ostatnim czasie w mediach szeroko komentowane było zdarzenie, do którego doszło w okolicach Hulskiego w Bieszczadach. Niedźwiedź zaatakował mężczyznę, który wraz z aktywistami Inicjatywy Dzikie Karpaty i Fundacji Siła Lasu sprawdzał, czy w pobliżu gawry nie prowadzone są prace leśne.

Z oświadczenia Nadleśnictwa Lutowiska wynika, że prace w tym wydzieleniu zostały wstrzymane w październiku, a fotopułapka, która miała monitorować okolice gawry, została powieszona. Aktywiści doskonale wiedzieli o tym, że procedura w sprawie utworzenia strefy ochronnej wokół gawry jest w toku.

Mimo to, w niedzielę wieczorem, wybrali się do lasu, aby sprawdzić, czy w pobliżu gawry nie prowadzone są prace. Jak się okazało, niedźwiedź był w gawrze i zaatakował mężczyznę.

Łukasz Synowiecki z Inicjatywy Dzikie Karpaty, który towarzyszył poszkodowanemu, przyznał, że aktywiści nie dochowali należytego bezpieczeństwa.

Ekoaktywiści krytykowani

Sytuacja ta wywołała falę krytyki wobec ekoaktywistów. Wielu komentatorów zarzucało im, że ich działania były nieodpowiedzialne i mogły doprowadzić do tragedii.

Ekoaktywiści powinni być bardziej rozważni w swoich działaniach. Wchodząc do lasu w pobliżu gawry niedźwiedzia, narażają się na niebezpieczeństwo. Takie zachowanie jest nie tylko nierozsądne, ale może również prowadzić do tragedii” – komentuje jeden z internautów.

Ekoaktywiści powinni skupić się na edukacji społeczeństwa na temat ochrony niedźwiedzi. Tylko w ten sposób można zapobiec podobnym zdarzeniom” – dodaje inny.

Potrzeba edukacji

Oczywiście, ochrona niedźwiedzi jest ważna. Jednak, aby działania na rzecz ochrony niedźwiedzi były skuteczne, muszą być prowadzone w sposób odpowiedzialny.

Ekoaktywiści powinni skupić się na edukacji społeczeństwa na temat ochrony niedźwiedzi. Tylko w ten sposób można zapobiec podobnym zdarzeniom.

Ważne jest, aby ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że niedźwiedzie to dzikie zwierzęta, które mogą być niebezpieczne, zwłaszcza w okresie gawrowania.

Należy również pamiętać, że nie zawsze leśnicy są winni, że dochodzi do ataków niedźwiedzi. Często zdarza się, że ludzie sami prowokują zwierzęta, wchodząc do lasu w miejscach, gdzie nie powinni.

Fotografia: Janko Ferlic / pexels.com

Wspieraj "W Oparach Absurdu"!

Jeśli cenisz niezależność, głębię i odwagę w dziennikarstwie, rozważ postawienie nam kawy na BuyCoffee.to. Każde wsparcie pomaga nam kontynuować naszą misję odkrywania i dzielenia się z Wami prawdziwymi historiami. Dołącz do naszej społeczności pasjonatów i bądź częścią zmiany! ☕