W Oparach Absurdu

3 miliony złotych kary za ogrodzenie – Prawo czy bezprawie?

W Łodzi, pani Iwona Owczarek stanęła przed zadaniem, które wielu z nas może wydawać się nie do pomyślenia – musi zapłacić karę w wysokości ponad 3 milionów złotych za ogrodzenie, które, jak twierdzi, stoi na tym samym miejscu od dekad. Sprawa zaczęła się od prośby o odszkodowanie za uszkodzenia ogrodzenia podczas miejskich prac związanych z kanalizacją. W odpowiedzi, urzędnicy stwierdzili, że ogrodzenie częściowo znajduje się na terenie drogi publicznej.

Przez 70 lat nikt nie zgłaszał zastrzeżeń, mimo licznych prac w okolicy, w tym kanalizacji i oświetlenia drogowego. Wiele dokumentów, w tym fotografie rodzinne, świadczą o długiej historii ogrodzenia. Nie ulega wątpliwości, że administracja była świadoma jego istnienia. Rzecznik Zarządu Dróg i Transportu przyznał, że możliwe jest, iż ogrodzenie znajdowało się w pasie drogi przez te wszystkie lata.

Pani Iwona zaskarżyła decyzję, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze orzekło o uchyleniu decyzji pierwszej instancji i przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia. Wszystko wskazuje na to, że sprawa jest daleka od zakończenia, a emocje wciąż sięgają zenitu.

Kiedy prawo zaczyna działać w sposób, który wielu obywateli uważa za niesprawiedliwy, warto zadać sobie pytanie o jego rzeczywistą rolę w społeczeństwie. Czy prawo ma służyć ludziom, czy też staje się narzędziem represji? W tej sytuacji, odpowiedź może wydawać się oczywista. Prawdziwe znaczenie sprawiedliwości nie może być pomijane w imię biurokratycznych procedur.

Źródło: polsatnews.pl

Wspieraj "W Oparach Absurdu"!

Jeśli cenisz niezależność, głębię i odwagę w dziennikarstwie, rozważ postawienie nam kawy na BuyCoffee.to. Każde wsparcie pomaga nam kontynuować naszą misję odkrywania i dzielenia się z Wami prawdziwymi historiami. Dołącz do naszej społeczności pasjonatów i bądź częścią zmiany! ☕